piątek, 14 września 2012

Postchandrowe stany zakupowe

Idzie jesień. Przed domem już sterta sezonowanego grabu. Trochę czekam na te wieczory przy kominku, z filiżanką herbaty. A w zasięgu wzroku, w zasięgu ręki bo przecież muszę czasem dotknąć, pogładzić i uwierzyć, że naprawdę są: w kartonie botki w czerwonym kolorze. No dobrze, do tych w kolorze „castagno” też się przyznam, ale bardziej na ucho niż publicznie... Obiecałam sobie, że jedną parę odeślę. Ale przytomnie uznałam, że skoro udało mi się dość skutecznie zgubić Bardzo Ważny Segregator, to trudno żebym dodatkowo wikłała się w tak skomplikowane wybory! Więc pomyślę o tym jutro. Albo wcale. Uwielbiam mieć nowe buty, no uwielbiam!:)

Wewnętrznie powoli uciszam ten dygot, który trzymał mnie od początku września.
Oswajam nowe. Ja i mój kręgosłup. Nie wiem, czego mu trzeba? Więcej spokoju? Nowej poduszki? Gorącej kąpieli z musującą kulą pachnąca paczulą, migdałami albo po prostu rumiankiem? A może... może wrześniowej ucieczki nad morze?
Tak... wrześniowe morze marzy mi się.

[zapętlam i oddycham głęboko
ilekroć słucham wierzę w dobrą jesień
i przypominam sobie wszystkie słowa, które grzeją
]

4 komentarze:

  1. domyślam się, że nowe buty są na obcasie, być może na baaardzo wysokim obcasie :) a, jak mój pan ortopeda powiada, kręgosłup lubi niewysokie obcasy, płaskie buty też nie są dla niego za dobre :)) Też się zmagam z dolegliwościami, 20 września zaczynam kolejną rehabilitację, łudzę się, że pomoże...Jesień idzie tak nieśmiało, jeszcze tyle lata w powietrzu, tyle zieleni. Wieczory jesienne lubię, te przy herbacie, pod pledem, z muzyką, z książką...ach, niech to będzie dobra jesień. Muzyką u Ciebie upajam się niezmiennie. Serdeczności zasyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A nie! Jedna para na grubej podeszwie, idealna do biegania po mieście, a druga no... na obcasie. Ale takim szerokim, stabilnym, idealne do siedzenia w biurze:)
    Również pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. widziałam te piękne czerwone! stanowczo nie odsyłaj żadnych.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zrobiłam jak poradziłaś. Nie, to zdecydowanie był zbyt trudny wybór. Szukałam, szukałam i szukałam wad. Bez sensu:)

    OdpowiedzUsuń